2010/07/17

Szósta wyprawa ciąg dalszy

kasztanowiec 027 - N50°33'03.51"  E16°31'15.63"



N50°34'47.61"  E16°30'4.15"
N50°35'14.15" E16°48'39.78"
Wszedłem do tego zakładu zaintrygowany starymi niemieckimi napisami i urządzeniami wewnątrz. Rozmawiałem z jego właścicielem prawie pół godziny. Nie pozwolił sobie zrobić zdjęcia, za to mogłem fotografować urządzenia zecerskie (fot. poniżej).  Jego rodzice przyjechali tu na Dolny Śląsk zaraz po wojnie, ze Stanisławowa. W Stanisławowie urodziła się też moja Mama.
N50°35'14.40"  E16°48'39.84"
N50°34'57.36"  E16°30'5.35"

N50°35'15.72"  E16°48'35.83"
N50°34'44.93"  E16°30'6.41"
N50°35'26.61"  E16°48'37.01"
N50°35'14.94"  E16°48'40.53"
N50°35'27.78"  E16°48'47.81"
N50°35'27.97"  E16°48'47.29"
N50°35'27.93"  E16°48'47.53"
N50°35'27.69"  E16°48'48.13"
N50°35'27.67"  E16°48'46.99"
N50°34'50.82"  E16°41'25.33"
N50°33'17.19"  E16°34'58.79"
N50°26'35.93"  E16°14'38.17"
N50°26'33.75"  E16°14'29.16"
N50°25'51.72"  E16°11'54.28"
N50°26'32.25"  E16°14'40.32"
N50°26'0.43"  E16°12'39.36"
N50°31'46.82"  E16°24'46.16"
Zatrzymałem się na końcu małej osady przy granicy z Czechami, żeby sfotografować przystanek (fotografuję przystanki, ale o tym w kolejnym poście). Kątem oka widziałem idącego w moim kierunku człowieka. Na pewno spyta po co robię zdjęcia - pomyślałem.
- Co pan tu robi?
- Fotografuję przystanki, to moje hobby.
- Wspaniale! Czy nie uważa pan, że to najpiękniejszy przystanek?
W tym momencie ( nie spodziewając się, że rozmowa przybierze taki obrót) przyjrzałem się uważniej. Czysty, pomalowany, ze skrzynkami z kwitnącymi kwiatami.
- To prawda. Widziałem setki przystanków, ale takiego nie. To może pan się nim opiekuje ? - zapytałem przytomnie.
- Zgadza się. Powiem panu coś jeszcze, tu nie ma autobusu od lat. Zlikwidowano w Gajowie linię już dawno.
Nieznajomy ubrany był tylko w kąpielówki, oczy mu lekko błyszczały.
- Nie stójmy tak na drodze - powiedział - chodźmy do mnie.
W ciągu następnych kilkunastu minut obejrzałem ogród, zbudowany w nim zamek z polnych kamieni, a potem zrobiłem trzy zdjęcia (poniżej). Już nie do końca nieznajomy pomachał mi trzy razy na do widzenia. Macham więc cztery razy.

N50°31'46.79"  E16°24'46.08"
N50°31'46.79"  E16°24'46.08"
N50°31'46.79"  E16°24'46.08"




Brak komentarzy: